Wisła jako pierwszy polski klub... - relacja z Krakowa
We wtorek, 26 sierpnia 2008 r. Wisła Kraków podejmowała u siebie zespół FC Barcelona. Kiedy zajechałem pod stadion przy ulicy Reymonta była godzina 18.00, czyli niespełna trzy godziny przed meczem. Kilka minut przed 19. w eskorcie policji na stadion wjechał autokar z zespołem z Katalonii. Kilkanaście minut później byłem już na loży prasowej, z której miałem przyjemność oglądać to spotkanie. Jako pierwszy na murawę wyszedł Valdés. Po kilku minutach, przy burzy oklasków, pojawił się zespół gospodarzy. Zupełnie inaczej, bo gwizdami, kibice przywitali piłkarzy Barcelony. Po półgodzinnej rozgrzewce, obie ekipy udały się do szatni. Warto jednak dodać, że przed wejściem do tunelu Carles Puyol i Thierry Henry spotkali się z poruszającym się na wózku 11-letnim Dawidem z Gdańska. Chłopiec najpierw dostał koszulkę treningową od Eto'o, a następnie kapitan Barçy wręczył mu trykot z autografami wszystkich zawodników. Po krótkiej rozmowie, pamiątkowych zdjęciach i uściskach dłoni piłkarze udali się do szatni.