Gerard Piqué udzielił krótkiego wywiadu dla Barça TV po meczu Barcelony z Sevillą, wygranym przez Blaugranę na Sánchez Pizjuán 2:0.
Po meczu z Cádizem mówiliście o poprawie na resztę sezonu. Czy ona właśnie nastąpiła?
Tak, wygraliśmy już łatwo z Elche. Pierwsza połowa nie była dobra, ale odnieśliśmy zwycięstwo i zachowaliśmy czyste konto. Dziś z taką drużyną jak Sevilla stosowaliśmy wysoki pressing, mogliśmy się przesuwać do przodu, rywale też starali się naciskać, ale ogólnie jestem bardzo dumny z drużyny w ostatnich dniach. Nadal możemy osiągnąć coś ważnego.
Co zmieniło się od meczu z Cádizem? Przeszliście ewolucję z piłkarskiego punktu widzenia.
Nic. Czasem futbol taki jest, rozgrywamy mecze co trzy dni. W spotkaniu z Cádizem przyjęliśmy ciężki cios. Jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy zacząć wygrywać. Mamy inne odczucia teraz, kiedy Sevilla nie oddała strzału na naszą bramkę czy nie stworzyła żadnego zagrożenia. To podstawa. W środę musimy odwrócić losy półfinału i to będzie zupełnie inny sezon.
Jak się czujesz po kontuzji? Czy nadal coś ci doskwiera?
To drobne sprawy. Po trzech miesiącach bez treningów gram więcej, niż oczekiwałem. Sezon jest długi, w środę będzie inna historia. Z trenerem zdecydowaliśmy, że będę rozgrywał coraz więcej minut, ale nie będę grał wszystkiego.
Czy taka zmiana w zespole jest kluczem na przyszłość?
Tak, Sevilla jest silna, szczególnie u siebie. Dziś byliśmy w dobrym nastroju, tak jak z Elche. To daje nam nowe życie do rywalizacji w lidze, zobaczymy, czy w Pucharze wrócimy z 0:2. Sezon jest długi, nadal mamy szanse na trofea.
Komentarze (13)
a te myślenie o trofeach ...jest troche żałosne...na trofea zasługują mistrzowie a nam narazie daleko do tego poziomu...
Nie rozumiem ironicznych komentarzy na tej stronie, 'kibice' drwią, że zawodnik mówi o walce i szansie na podniesienie pucharu. Wolelibyscie, aby mówił, że dzisiaj się udało, ale w tym sezonie raczej na nic nie liczmy, bo jesteśmy słabi?
Obudźcie się, albo zmieńcie atencję na klub, który jest teraz na topie ;)