Quique Setien wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym wyjazdowym meczem z Villarrealem. Trener odniósł się m.in. do plotek dotyczących potencjalnego odejścia Leo Messiego, a także do sytuacji Antoine'a Griezmanna.
Villarreal: Uważam, że to jedna z drużyn, które wróciły w najlepszej formie do gry po pandemii. Villarreal jest w gazie, a jego zawodnicy są groźni. To na pewno nie będzie dla nas łatwy mecz. Zagraliśmy nieźle przeciwko Atlético i mam nadzieję, że dzięki temu wygramy w tym spotkaniu.
Przyszłość Messiego: Nie będę spekulował na ten temat. Nie słyszałem, żeby cokolwiek o tym mówił. To są tylko spekulacje. Ja się tym nie zajmuję, jestem trenerem. Nie mam nic więcej do powiedzenia.
Sytuacje z przeszłości, które chciałby zmienić: Niektóre rzeczy na pewno chciałbym zmienić. Czasem myśli się, że można było zrobić coś lepiej. Oczywiście nie wiadomo, czy tak by się stało. Nie zastanawiał się nad tym.
Wpływy szatni: W każdym klubie jest jakaś hierarchia. Trzeba się w niej piąć dzięki dobrej pracy. Zawodnicy w niczym mi nie przeszkodzili, pomagają mi w podejmowaniu decyzji w wielu sprawach.
Jutrzejszy mecz: Jeśli chodzi o wyniki, to straciliśmy kilka punktów, ale drużyna wygląda dobrze w meczach na wyjazdach. W każdym z tych meczów zasłużyliśmy na zwycięstwo. Oczywiście, że końcowy rezultat jest najważniejszy, ale warto patrzeć też na inne rzeczy. Teraz mamy stratę w tabeli, ale będziemy walczyć, żeby wygrać wszystkie mecze. Ze względu na swoją sytuację nie będę myślał, czy to jest finał, czy nie. To bardzo ważne spotkanie i musimy zachować formę z meczu z Atlético.
Antoine Griezmann: Jest z nim dobrze. To wielki profesjonalista, który potrafi zrozumieć swoją sytuację. Nie wpływa na niego to, jeśli nie gra w jakimś meczu. Myśli pozytywnie i wiem, że możemy na niego liczyć w stu procentach, gdy dostanie szansę na występ. Mówiłem o hierarchii, ale nie o byciu nietykalnym. Griezmann to bardzo ważny piłkarz dla Barcelony. Kiedy grał on, to pytaliście mnie o Fatiego. Nie mogą grać wszyscy. Oczywiście, że zwracam uwagę na hierarchię i status piłkarzy, ale mamy ograniczoną liczbę miejsc na boisku. To normalne, dzieje się to w każdej drużynie. Ja jestem trenerem i to ja ponoszę odpowiedzialność za te wybory.
Samuel Umtiti: Odczuwa dyskomfort w kolanie, zobaczymy, jak to się będzie rozwijać.
Luis Suárez: Uważam, że jest to piłkarz, który musi przebywać na boisku. Dał już klubowi wiele goli i wierzymy w niego dalej. To prawda, że momentami potrzebuje odpoczynku, ale wszystko zależy od okoliczności.
Niepewna przyszłość w Barcelonie: Nie będę rozmawiał o tym, o czym rozmawiałem na spotkaniu z dyrekcją. Jeśli chodzi o plotki, to nie mamy na to wpływu. To jest część pracy trenera i musimy ją akceptować. Nie skupiam się na tym, nie poświęcam ani minuty, żeby o tym myśleć czy czytać. Muszę być skoncentrowany na trenowaniu Barcelony.
Wpływ transferów na drużynę: Okoliczności związane z pandemią wpłynęły na nasze życie. Skupiamy się na sezonie, na pozostałych meczach, ale na pewno będę o tym rozmawiał z dyrekcją. Musimy zaakceptować jednak obecną sytuację.
Riqui Puig: Wykonał ważny krok do przodu i jego rola w drużynie staje się coraz ważniejsza, dzięki czemu zagrał więcej minut w ostatnich meczach. Powiedziałem mu, żeby nie skupiał się na tym, co już osiągnął, ale myślał o kolejnych celach.
Wpływ wieku na grę Messiego: Nie widzę problemu, on doskonale wie, co może zrobić w meczu. Nie wydaje mi się, żeby wiek był ważny.
Plan Villarrealu na mecz z Barçą: To część futbolu, za strategię podczas spotkań odpowiadają trenerzy, a za jej wykonanie piłkarze. Wszyscy zwracają uwagę na Jordiego Albę i Leo Messiego, którzy wypracowali razem ponad 50 goli. Ich talent i umiejętności przewyższają wszelką taktykę obronną. Często wynik meczu decyduje od takich szczegółów.
Przychylna dla rywali praca sędziów: Na niektóre rzeczy zwraca się uwagę. Podchodzę z rezerwą do różnych opinii, bo często są mało obiektywne. Zawsze będzie polemika związana z pracą arbitrów.
Komentarze (11)
Pakuj dojarę i nara