Toni Freixa skrytykował swoich rywali w wyborach prezydenckich Joana Laportę i Víctora Fonta. Kandydat na prezydenta FC Barcelony przedstawił również wyniki swojego sondażu.
- Front Laporta-Font chce otworzyć drogę do stworzenia Barçy SA, z propozycją kapitalizacji niemożliwej do zwrócenia i z utraceniem za zawsze części kapitału klubu. Socios nie zagłosują na taką opcję. My jesteśmy w stanie znaleźć najlepsze rozwiązania – solidne i efektywne. Nie obiecujemy sprzedaży aktywów, ponieważ to sprawiłoby, że stalibyśmy się ubożsi. Chcemy nowych środków oraz poprawy umów sponsorskich wzmacniających nas i gwarantujących obecny model własności.
- Istnieje ryzyko utraty Barçy ze 121 latami tradycji. Jesteśmy jednak silni, a socios są jednomyślni i nie zrezygnują z klubu tworzonego od czasów Gampera z całkowitą niezależnością od wielkich lobby, które dziś rządzą światem.
W ankiecie przeprowadzonej dla Toniego Freixy wzięło udział ponad 900 socios. Sondaż wskazuje na dużo większe poparcie dla tego kandydata, niż sugerowało badanie Mundo Deportivo. Z 710 socios, którzy odpowiedzieli na pytania (z grupy 970, z którymi rozmawiano) 42% załogowałoby na Freixę, 32% na Laportę, a tylko 17% na Fonta. 9% wciąż nie podjęło jeszcze decyzji.
Komentarze (11)
Ale tak panie Freix, idź pan negocjuj te lepsze kontrakty sponsorskie, na bank tysiące firm chcą nam wepchać do kieszeni miliard euro żeby ratować tonący okręt, szczególnie że w perspektywie najbliższych lat odejdzie Messi, czy to po sezonie do innego klubu czy nieubłagalnie na emeryturę za kilka lat ale to już niedługo, nasz największy atut marketingowy który przyciąga sponsorów już jest jedną nogą poza klubem. Ale powodzenia w negocjacjach nie mając żadnych atutów i stojąc pod ścianą, to jest świetna pozycja wyjściowa do stawiania żądań w czasach pandemii, gdzie wszystkie firmy nie są chętne do ryzyka.
Wiadomo, lepszy syndyk niż spółka akcyjna.
2) "Laporta-Font chce otworzyć drogę do stworzenia Barçy SA" - ten Pan chyba wie w jakim stanie są finanse klubu - będą potrzebne skrajne rozwiązania aby utrzymać klub na powierzchni... historia ekonomii wskazuje że pomysły dokapitalizowania spółek poprzez wchodzenie w segment akcyjny może generować wielkie pieniądze. Problem polega na tym że dokapitalizowanie powinno mieć charakter inwestycyjny oraz zwiększenie kapitału spółki, a naszą inwestycją może być spłata długów kosztem zmniejszenia znaczenia socios. Ciężki temat bo spłata długów może potrwać wiele lat, a socios nie będą już rozliczać nowego prezydenta za wyniki sportowe a za sposób naprawy finansów klubu.
To oni zadłużyli klub na absurdalne kwoty.
To oni umocxyli pół miliarda EUR w transferach i doprowadzili do przeszlopol miliarda EUR rocznych wydatków na pensje.
Jak ten kretyn chce poprawić kontrakty sponsorskie w czasie pandemii i bliskiego odejścia Messiego ? Toz to brednie.