Barcelona bez najmniejszych problemów pokonała Ferencvárosi 3:0 i jest o krok od zajęcia pierwszego miejsca w grupie.
Wbrew przewidywaniom mediów holenderski szkoleniowiec nie zdecydował się na zbyt wiele eksperymentów. Już wczoraj było wiadomo, że Neto zastąpi Marca-André ter Stegena, który nie wyleciał do Budapesztu. Kontuzja Clementa Lengleta prawdopodobnie nie okazała się w żadnym stopniu poważna i obrońca już dziś wybiegł na boisko od pierwszej minuty. Frenkie de Jong i Pedri zasiedli jedynie na ławce rezerwowych, a do składu wskoczyli Sergio Busquets i Miralem Pjanić. W wyjściowej jedenastce znaleźli się też Francisco Trincão i Ousmane Dembélé. Zastąpili oni Leo Messiego i Philippe Coutinho, którzy zostali w Barcelonie. Koeman postanowił też znów posłać do gry duet Antoine Griezmann-Martín Braithwaite.
Od pierwszych minut dominacja gości nie podlegała dyskusji. Gospodarze, nie mający przecież nic do stracenia, ograniczyli się do obrony, nie stwarzając żadnego zagrożenia dla Barcelony. Worek z bramkami otworzył po kwadransie gry Griezmann, wykorzystując dokładne podanie Alby i w ekwilibrystyczny sposób pokonując Dibusza.
Wynik spotkania podwyższył w 21. minucie Braithwaite, któremu asystował z kolei Dembélé. Francuz zdobył swoją bramkę kilka chwil później, zamieniając na gola rzut karny.
Widząc dominację swojego zespołu, Koeman w przerwie zdecydował się na dwie zmiany, wpuszczając na plac gry De Jonga i Firpo, dając odpocząć Busquetsowi oraz Albie. Obraz gry nie uległ zmianie - Barcelona wciąż przeważała, świetną szansę stworzył sobie Dembélé, mijając kilku rywali, ale trafił w boczną siatkę.
W 65. minucie na placu gry zameldowali się Aleñá i Puig. Chwilę później pierwszy celny strzał oddali gospodarze, ale na posterunku był Neto. W odpowiedzi doskonałą sytuację zmarnował Trincão, który dzisiejszych zawodów nie zaliczy do udanych. Do końca spotkania rezultat nie uległ już zmianie i Barcelona pewnie sięgnęła po komplet punktów.
15 oczek w 5 meczach i wizja pierwszego miejsca w grupie na horyzoncie - to rezultat Barcelony w tegorocznej Lidze Mistrzów. Chociaż rywale - poza Juventusem - nie są europejskimi potęgami, cieszą wygrane i pewna postawa dublerów.
Komentarze (341)
VEB!
46 kontaktów z piłką
34 celnych podań
90% celności podań
3 kluczowe podania
2 długie piłki
1 pojedynek wygrany.
Dla mnie znacznie lepiej niż cała reszta pomocy z wyłączeniem Griezmanna.
Przestańcie tłumaczyć cały czas ,,dajcie czasu i minut dla Trincao , jeszcze jest młody ma czas ” .. Zawodnik jak jest naprawdę dobry to musi pokazywać to ze średniakami , a tym bardziej ze słabym Ferencvaros . Wiek ? , przecież Dembele w Jego wieku ( nawet był 2-3 lata młodszy ) to bawił się z obrońcami Realu i Bayernu , a tą Bundesligę to wciągał nosem ( jak ktoś wątpi to warto obejrzeć Jego akcje na YT ) . Wiele innych przykładów można podać Sancho , Mbappe , Havertz . Poza tym jakby był mega to na pewno grałby w pierwszym składzie skoro tak nie jest to Koeman to widzi i po prostu nie gra , tyle w temacie .
Oby tylko nie powodowało to jakichś kolejnych zerwanych włókien .
Myślę że kolejny raz był tym motorem napędowym , masa okazji a jedna bramka , ale spokojnie , skutecznosc i dobre decyzje przyjdą .
Tak nawiasem to Spokojnie mogl dziś ustrzelić hat tricka. Co sądzicie ?
Druga połowa nie cieszyła oka jak pierwsza, ale też w II Trincao grał znacznie lepiej, choć w polu karnym jakoś mu nie idzie. Potrafi ładnie rozciągnąć grę, dorzucić jakiegoś crossa, ale w polu karnym i przed, ostatnie podanie, czy wykończenie, to jest do zdecydowanej poprawy. Ogólnie mam wrażenie, że po 3 golu Barca spuściła z tonu, choć mecz miała pod kontrolą. Budapeszt postawił za to wszystko na jedną kartę i w II połowie bardzo chcieli wturlać choćby honorowego.
Myślę, że nie będzie w tym żadnej przesady jeśli uzna się OD za zawodnika meczu, dla mnie z pewnością nim został. Chłopak robił robotę od początku do końca.
Widać, że Koeman coraz więcej na niego stawia, daje mu złapać rytm bardzo rozsądnie, bez forsowania. Jeśli ominą go kontuzje, to Dembele powinien zostać w Barcelonie. Nikt nie zapłaci za niego sensownej kwoty, a prezentów Barca narobiła juz dość.
Na pochwały zasługuje oczywiście Neto, który uratował przynajmniej 1 setkę, propsy dla Desta, który ładnie nawija rywali tym swoim zwodem, choć pewnie do czasu. Potrafi też coś dorzucić w pole karne. Nie błyszczał, ale podobać się mógł. Oczywiście Antoni i Martin.
Brejt to nasz obecnie najważniejszy gracz. Fundamentalny by Barcelona mogła wygrywać. Najbardziej istotne wzmocnienie i zmiana w stosunku do starej i przewidywalnej Barcelony.
Od niego powinno zaczynać się wybieranie 11 na najważniejsze mecze.
A znawcy się śmiali i twierdzili że można spokojnie grać z Leo na fałszywej 9.
Dembele też mógłby zachować większe skupienie - dwie z wielu akcji źle wykończył bo nawet na głowy nie podniósł przy strzale - niewątpliwie widać że się starał ale trochę to na siłę było.
Całkiem nieźle dzisiaj zaprezentował się na obronie Frankie, a Alenia potwierdził że środek pomocy to jego pozycja i zaczynam powoli wierzyć w tego chłopaka. Dest potwierdził że sprzedaż Semedo to jedna z lepszych rzeczy jaka mogła zdarzyć się Barcelonie w poprzednim okienku, miejmy nadzieję że po dzisiejszym pożegnalnym meczy Firpo znajdzie się kupiec zapłaci rozsądne pieniędze za niego.
PS: dla mnie Trincao to wypisz wymaluj Felix z zeszłego sezonu - i styl grania, i postura oraz ruchy - jeszcze zakwitnie jego talent.
[*]
Na PLUS: Dembele, Dest , Griezman,Alba Braithwaite ,Puig
Na MINUS Busquets ,Trincao
Brak kontuzji.
Pewne zwycięstwo.
Messi odpoczywa.
Bramki : Dembele, Griezmann, Braitwhaita.
Brawa dla trenera za rotacje.
Minusy : Trincao, BUSQUETS.
Sobota 21:00 La Liga mecz z Cadiz.
Visca el Barca!!